Lady Wawa

Strony

  • Strona główna
  • Kontakt
  • Uroda
  • Moda
  • Rodzina

6/24/2017

Tusz Lash Sensational od Maybelline - związek na długo, czy krótki romans?

Mam głęboko osadzone oczy, do tego opadające powieki - zestaw nieszczęść który powoduje, że bez lusterka nie ruszam się z domu. Zwyczaj już koło 12 muszę skontrolować jak bardzo przypominam misia pandę. Było tak przy produktach za kilka stówek i przy tych za kilka złotych. Kiedy na FB przeczytałam marudzenie dziewczyn jak to ciężko zmyć tusz Maybelline, Lash Sensational od razu pomyślałam,że to coś dla mnie. 



Tusz ma tradycyjne opakowanie z tworzywa o nieco eliptycznym kształcie. Ładny design opakowania ale nie zwraca na siebie jakoś mocno uwagi na półce. Producent obiecuje wiele:

Tusz Maybelline, Lash Sensational zwiększa objętość rzęs, definiując każdą rzęsę z osobna i nadając efekt wachlarza, od kącika do kącika. Zaokrąglony kształt szczoteczki o zróżnicowanej strukturze pozwala na dotarcie nawet do najkrótszych rzęs. Lekka formuła tuszu Maybelline Lash Sensational bez sklejania rzęs: mała zawartość wosków, lekka formuła wydobywająca intensywną czerń, lekkość formuły i kształt szczoteczki pozwalają na nakładanie maskary bez tworzenia nieestetycznych grudek.


Ma bardzo ciekawą szczoteczkę, która super pomaga w podwijaniu rzęs podczas malowania. Brawa za aksamitną konsystencję, która faktycznie pokrywa każdy, dosłownie każdy włosek i otula niekruszącą się, elastyczną warstwą.


Nie chciałam tak od razu zdradzać swojego entuzjazmu ale zwyczajnie się nie da! Z czystym sumieniem stwierdzam, że to najlepszy tusz jaki miałam w rękach od lat. Cudownie podkręca, przedłuża i zagęszcza rzęsy. Po całym dniu nie mam pod oczami nawet pyłka - do tego nie rozmazuje się podczas malowania, nie wysycha w butelce i nie podrażnia oczu.... Nie skleja, nie tworzy grudek - ideał! Używam go od ok 2 miesięcy i nadaj jest tak samo fajny jak w dniu zakupu. Do tego kosztuje całkiem niewiele. W dobrej cenie znajdziecie go na przykład w sklepie Ladymakeup.  Chcecie dowodu? Zobaczcie same. Na pierwszym zdjęciu jedno oko umalowane a drugie nie. Na drugim tusz na obu.




I jeszcze zbliżenie o poranku:


Tusz Maybelline, Lash Sensational ma jedną małą wadę - faktycznie nie jest najłatwiejszy w demakijażu. Po prostu nie można go zmywać "na odwal się", tylko starannie i dokładnie. Ja nie spędzam w łazience całych wieczorów i nie wyglądam rano jak panda, czyli się da. Taka wada to nie wada ;) Jestem zakochana i zamierzam kupić kolejne opakowanie !!!! 

I jeszcze w nieco mocniejszej wersji: 

Czytaj więcej »
on 6/24/2017 28
Podziel się!
Etykiety:
uroda
Nowsze posty
Starsze posty

6/04/2017

Wybielamy zęby z magicznym błyszczykiem prosto z dżungli - Bell Magic Jungle White Smile Lip Gloss

Po pierwsze przepraszam za mały bałagan na blogu - zmieniam wygląd, jestem w trakcie tworzenia nowego logo itd. Chwilę to potrwa ale staram się żeby przemykało się w miarę bezboleśnie.
Po drugie  długo mnie nie było. Wróciłam na coś w rodzaju etatu a po kilku latach bycia wolnym strzelcem jest to zmiana dość ciężka do ogarnięcia. Ciągły niedoczas a i wieczorem łózko kusi bardziej niż zwykle.



Ostatnio wszędzie czytam o szminkach zmieniających kolor marki Bell z serii Magic Jungle.
Ze szminkami to mi nie po drodze, za to z Biedronką bardzo. Nie byłabym sobą gdybym nie zahaczyła o regał Bell. Okazało się, że z tej samej serii jest tez bardzo fikuśny błyszczyk. Napisali, że optycznie wybiela zęby - co z automatu uznałam za lanie wody, ale przecież wszystko trzeba sprawdzić na własnej skórze, prawda?




Wydałam jakieś 8,99 i stałam się posiadaczką twardej buteleczki z tworzywa z zakrętką zakończoną lekko elastycznym aplikatorem. Sam kosmetyk jest w mlecznym kolorze, lekko opalizujący, zdecydowanie przeważają w nim tony błękitne.


Muszę przyznać, że jak na kosmetyk za kilka złotych błyszczyk bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Dobrze się nakłada, ładnie ślizga po ustach i daje  wrażenie nawilżenia. Nie klei się - co jest dla mnie bardzo ważne. Przy dłuższym użytkowaniu nie wysusza ust. Nie podkreśla skórek, nie włazi
z zmarszczki na ustach i jest dość długotrwały.


Jednym słowem bardzo przyzwoity, tani kosmetyk do ust. No ale co z tym wybielaniem?
Błyszczyk opalizuje - nałożony na usta daje podobny efekt jak bezbarwne lakiery do paznokci UV.
Niby nic ale ten błękitny połysk sprawia, ze pazurki wydają się bielsze i bardziej zadbane. Najwyraźniej ktoś pomyślał, że podobnie będzie z zębami. Plan był dobry ale coś poszło nie tak. Chyba aby zadziałał musiałabym pomalować nim zęby :). 



Nie będę się jednak czepiała, bo może jakieś całkiem żółte zęby trochę optycznie wybieli a poza tym sam w sobie jest naprawdę fajny i mogę przymknąć oko na brak obiecanego efektu. Usta są miękkie, elastyczne i ładnie się błyszczą. Do tego niska cena. Naprawdę nie mam więcej wymagań. Jeśli jeszcze go trafię (znikają jak ciepłe bułeczki) to kupię go ponownie. Polecam zahaczyć o regał Bell podczas zakupów, warto wypróbować.

Z już niebawem tajemniczy krem na worki pod oczami, zestaw kremów BotoLiftX, 
oraz.... o opadających powiekach po nieudanym zabiegu botoxem :)


Czytaj więcej »
on 6/04/2017 26
Podziel się!
Etykiety:
uroda
Nowsze posty
Starsze posty
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

Moje Social Media


O mnie

To ja, Marta. Babeczka 40+, mama Franka i najgorsza pani domu na świecie. Gdy nie zbawiam świata - badam czy kosmetyki spełniają obietnice i jak zabiegi oszukują naturę. Piszę dla przyjemności i aby ułatwić Wam wybór. Fajnie, że jesteście. KONTAKT: ladywawablog@gmail.com

Archive

  • ►  2020 (2)
    • ►  cze 2020 (1)
    • ►  mar 2020 (1)
  • ►  2019 (7)
    • ►  lis 2019 (1)
    • ►  wrz 2019 (1)
    • ►  lip 2019 (1)
    • ►  mar 2019 (1)
    • ►  lut 2019 (1)
    • ►  sty 2019 (2)
  • ►  2018 (11)
    • ►  wrz 2018 (1)
    • ►  sie 2018 (1)
    • ►  lip 2018 (1)
    • ►  cze 2018 (1)
    • ►  maj 2018 (3)
    • ►  kwi 2018 (3)
    • ►  mar 2018 (1)
  • ▼  2017 (16)
    • ►  lip 2017 (1)
    • ▼  cze 2017 (2)
      • Tusz Lash Sensational od Maybelline - związek na d...
      • Wybielamy zęby z magicznym błyszczykiem prosto z d...
    • ►  maj 2017 (1)
    • ►  kwi 2017 (3)
    • ►  mar 2017 (3)
    • ►  lut 2017 (2)
    • ►  sty 2017 (4)
  • ►  2016 (17)
    • ►  gru 2016 (2)
    • ►  paź 2016 (1)
    • ►  wrz 2016 (2)
    • ►  sie 2016 (1)
    • ►  lip 2016 (2)
    • ►  cze 2016 (1)
    • ►  maj 2016 (2)
    • ►  kwi 2016 (3)
    • ►  lut 2016 (2)
    • ►  sty 2016 (1)
  • ►  2015 (22)
    • ►  gru 2015 (2)
    • ►  lis 2015 (2)
    • ►  paź 2015 (2)
    • ►  wrz 2015 (3)
    • ►  lip 2015 (2)
    • ►  cze 2015 (1)
    • ►  maj 2015 (2)
    • ►  kwi 2015 (2)
    • ►  mar 2015 (1)
    • ►  lut 2015 (3)
    • ►  sty 2015 (2)
  • ►  2014 (37)
    • ►  gru 2014 (2)
    • ►  paź 2014 (3)
    • ►  sie 2014 (1)
    • ►  lip 2014 (3)
    • ►  cze 2014 (2)
    • ►  maj 2014 (2)
    • ►  kwi 2014 (4)
    • ►  mar 2014 (7)
    • ►  lut 2014 (8)
    • ►  sty 2014 (5)
  • ►  2013 (78)
    • ►  gru 2013 (7)
    • ►  lis 2013 (4)
    • ►  paź 2013 (2)
    • ►  wrz 2013 (2)
    • ►  lip 2013 (5)
    • ►  cze 2013 (5)
    • ►  maj 2013 (2)
    • ►  kwi 2013 (4)
    • ►  mar 2013 (8)
    • ►  lut 2013 (15)
    • ►  sty 2013 (24)
  • ►  2012 (10)
    • ►  gru 2012 (10)

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Lady Wawa. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.