Nie ma to jak światło świec i kieliszek dobrego wina. Cera zaróżowiona, oczy pełne blasku... Co jednak gdy pić nam nie wolno? Po ostatnim poście na FB wiele z Was pytało mnie, co to za butelka? Pomyślałam, że nie będę świnia i podzielę się z Wami dobrą nowiną. Oto BARREL AND DRUMS we własnej osobie!



Gdy byłam w ciąży strasznie brakowało mi...smaku wina! Tak, chociaż praktycznie nie piję alkoholu to w ciąży miałam permanentny smak na czerwone wino. No a wiadomo - nie wolno. Aż 6 lat zajęło mi zorientowanie się, że poza szampanem dla dzieci o smaku gazowanych landrynek i bezalkoholowego piwa istnieje coś jeszcze. Tak! Można kupić bezalkoholowe wino, rum, whisky a nawet vermouth! Wiem, wiem - brzmi absurdalnie. Dlatego musiałam to szybko sprawdzić. Jako, że nie gustuję w innych smakach niż winko, to od niego właśnie zaczęłam moją antypijacką przygodę. Źródłem wszelkiego dobra okazał się sklep MeGusta


Miła obsługa, szybka przesyłka i całkiem rozsądne ceny. Pierwszy szok - butelka. Białe wino z gron Chardonnay przyjechało do mnie w butelce z tak piękną etykietą, że aż szkoda było otwierać. Nie jestem jakimś super znawcą win ale gdybym zobaczyła je na półce z pewnością uznałabym, że kosztuje więcej niż ok 30 zł za butelkę. Chodziłam wokoło i się zachwycałam.


Mały minus za braku korka - alkoholowe czy nie, fajnie by było przejść przez całą procedurę otwierania jak przy klasycznym winie. Poza tym po tak gustownej etykiecie odkręcenie zakrętki odebrało butelce sporo elegancji. Kolejne, już miłe zaskoczenie - zapach. Prawdziwe wino! W życiu bym nie zgadła, że nie ma w nim alkoholu. Ładny, subtelny aromat. Tak jak obiecuje producent czuć w nim owocową nutę i świeżość. Moje kubki smakowe oszalały!


Bardzo ważne jest to jak wino powstaje. Nie jest to kompot czy lemoniada owocowa jak wróżyli moi domownicy. I tutaj posłużę się cytatem, żeby nic nie pokiełbasić, bo chemik ze mnie mierny z plusem.:

"... Winifikacja przebiega klasycznie. Winogrona są zbierane, wyciskane i fermentowane, a następnie wino dojrzewa w kadziach stalowych. Alkohol powstały podczas fermentacji jest usuwany w procesie destylacji próżniowej. Metoda ta pozwala rozdzielać substancje podatne na rozkład termiczny. Podgrzanie wina do temperatury wrzenia alkoholu tj. ok 78 ˚C, skutkowało by pozbawieniem go właściwości zapachowych i smakowych. Destylacja próżniowa, dzięki zmniejszeniu ciśnienia zewnętrznego cieczy pozwala na rozkład substancji w dużo niższych temperaturach, co pozwala oddzielić cząstki etanolu bez szkody dla trunku..." 


Wino jest wytrawne, świeże o wyraźnym posmaku owoców tropikalnych i cytrusów. Producent obiecuje długi i orzeźwiający finisz. Naprawdę? Powiem szczerze, że pierwszy łyk nie zrobił na mnie wrażenia. Nie powstrzymało mnie to jednak przed wypiciem połowy butelki podczas jednego "posiedzenia". Teraz mogę uczciwie powiedzieć - to naprawdę fajny trunek! Bardzo zyskuje po kilku chwilach i właśnie ten "finisz" sprawia, że mamy ochotę na więcej.  Mimo, że określone jest jako wino wytrawne - nie ma w sobie tej typowej cierpkości. Jest bardzo, bardzo lekkie i tylko gdzieś tam na końcu języka czuć te cytrusowe nuty.


Myślę, że cudownie będzie pić je schłodzone w letnie upały. Jest idealne do drobiu, owoców morza i ryb. I jest przyjemnością bez konsekwencji - nie ma w nim nawet śladowych ilości alkoholu! Bez obaw mogą się nim raczyć kierowcy, kobiety w ciąży i matki karmiące. Tylko błagam mówcie współbiesiadnikom o co chodzi, żeby nie patrzyli na was jak na patologię ;). Ja w czasie Wielkanocy zaliczyłam kilka świdrujących spojrzeń mojej mamy. No bo kto to widział, żeby dziewczę z dobrego domu z samego rana duszkiem wywaliło prawie całą butelkę wina?



Wiem, że  wiele osób będzie kręciło nosem na taki wynalazek. Trudno. Jednak gdybym te prawie 7 lat temu wiedziała, że coś takiego istnieje niejedna impreza byłaby dla mnie znacznie przyjemniejsza. Poza tym, fajnie jest napić się wina, np. kiedy jesteśmy same w domu z dzieckiem. Nie martwić się że trafimy na żółty pasek TVN jako kolejna nietrzeźwa matka. Takie małe oszustwo, wiadomo,  ale za to jakie przyjemne ;). Jeśli wierzyć psychologom, dzięki efektowi placebo może nawet świat wokoło stanie się nieco bardziej kolorowy?  Jeśli choć trochę zaciekawił Was świat bezalkoholowych alkoholi to zapraszam na stronę MeGusta, założę się że choćby z ciekawości dacie się skusić...


A wy? Macie jakieś doświadczenia z tego typu trunkami?

44 komentarze:

  1. Boże z nieba mi spadasz. Jestem w ciąży i nachodzi mnie nieraz ochota na wino lub piwo. Wina mam całą szafę po weselu, no ale wiadomo - nie wolno i nie tknęłam nawet łyka. Ale jeśli jest opcja porównywalnego smaku bez alkoholu to latem się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja polubiłam :) mam nadzieję ze i tobie przypadnie do gustu. Chcę spróbować jeszcze czerwonego bo to klasyczne podrażnia mi żołądek. Może taka wersja będzie trafiona? Myślę, że mojemu Łukaszowi sprezentuję też Whisky bo az nie mogę uwierzyć ze może to smakować jak prawdziwe ;)

      Usuń
  2. Ha ha czego to nie wymyśla, fakt mi w ciąży tez brakowało wina czy piwa ;) Fanny wynalazek, może kied6s się skusze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, taki miły gest w kierunku biednych mamuś ;)

      Usuń
  3. Ja osobiście za bardzo nie lubię wina, od czasu do czasu napiję się piwa smakowego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo super! Muszę wypróbować to wino :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tym winie, ale już wiem co trzeba wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie to jest takie fikusne że warto nawet dla zabawy i z ciekawości.

      Usuń
  6. O kurde! Tego jeszcze nie było. Bezalkoholowe wino? :o WOW! Rewelacja :) Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak wyglądała moja reakcja gdy sie dowiedziałam :)

      Usuń
  7. O tym to jeszcze nie słyszałam :) Bardzo fajnie się czyta twój post ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Dla mnie również to była nowość :)

      Usuń
  8. Świetna opcja dla osób niepijących! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, szczególnie dla tych co nie piją bo nie mogą a chcieliby

      Usuń
  9. Powiem Ci szczerze, że jedyne bezalkoholowe alkohole jakie znałam do tej pory to szampany dla dzieci i piwo. Teraz odkryłaś przede mną to wino i aż mam ochotę się go napić. Dobrze, że wynaleźli takie coś dla mam czy kierowców. To na pewno dobry wynalazek. Na zdrowie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. To coś dla mnie! Uwielbiam wino, jego zapach i smak i nie oszczędzam nigdy na nie. Koniecznie muszę spróbować <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto sprawdzić czy smak będzie ci odpowiadał :)

      Usuń
  11. Pierwszy raz o takim czymś słyszę :o świetne to jest ;)

    Kiudlis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialny wynalazek, życie osób które kierują na imprezy stanie się lepsze :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja odkryłam wino bezalkoholowe właśnie w ciąży i kupowałam je w Piotrze i Pawle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To byłaś szybsza niż ja. A to bylo to wino czy inne? Bo chętnie wypróbuje inne smaki też.

      Usuń
  14. Bardzo chciałaby, wypróbować to wino, bo nie przepadam za alkoholem, ale lubię smak białego półwytrawnego wina :)
    http://www.altealeszczynska.blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to to jest cos dla ciebie! Tylko winko jest naprawdę baaardzo delikatne.

      Usuń
  15. Mega ciekawe ! Chociaż za winem nie przepadam to chętnie sprawdziłabym jak smakuje bezalkoholowa whisky ;)

    Pozdrawiam, http://fashionsmachines.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne rozwiązanie nie tylko dla kobiet w ciąży ale ludzi którzy ubóstwiają wino do... OBIADU! Taak, moja mama kocha włoskie klimaty. Będę musiała zaprezentować jej to winko bo podejrzewam ,że będzie bardzo zainteresowana. Twój blog jest świetny! Zyskałaś nową, stałą czytelniczkę, xoxo.

    OdpowiedzUsuń
  17. O bez alkoholowy piwie słyszała prawie każdy , ale o winie nie słyszałam jeszcze. Jestem ciekawa czy powstanie bezalkoholowa wódka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię białe wina ,jednak wytrawne to nie moja bajka :) Wielki plus , że jest bezalkoholowe :) A korek to naprawdę mógłby być inny szczególnie przy takiej etykiecie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie przepadam za wytrawnym ale to jest tak lekkie że spokojnie można pić ;)

      Usuń
  19. No proszę! Jako częsty kierowca musiałam na imprezach obchodzić się smakiem aż do dziś, idealna opcja dla mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny produkt dla tych którzy bardzo chcą ale bardzo nie mogą :D I kiedy wydaje się,że sprawa jest przegrana z oczywistego powodu to na ratunek przychodzi takie coś. Fajne,fajne. Nigdy nie słyszałem o tym,muszę przyznać. I spróbowałbym z ciekawości :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetna alternatywa dla niepijących ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam smak wina, a chwilowo nie piję alkoholu, więc z chęcią bym sięgnęła po ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetne rozwiązanie! Muszę polecić koleżance, która ostatnio opowiadała mi, że będąc w ciąży nagle ma ogromną ochotę na smak alkoholu ;)

    OdpowiedzUsuń