Przyznam się szczerze, że gdy dostałam opakowanie fluidu Lirene NO MASK rzuciłam go w kąt przekonana, że prędzej oddam go ciotce niż użyję. Nadszedł jednak dzień gdy muszę wejść pod stół i odszczekać głośno wszystko niepochlebne co o nim powiedziałam! Przepraszam, że zdradzam pointę na początku ale nie mogłam się doczekać ;). Miałam z marką Lirene kilka razy nie po drodze, stąd moje nastawienie. Całe szczęście pewnego dnia sięgnęłam po kurzące się opakowanie i postanowiłam chociaż sprawdzić co to jest. No i wpadłam jak śliwka w kompot. 


Tradycyjnie zacznę od tego co mówi producent. I od razu powiem...że mówi samą prawdę!

Ultralekki, długotrwały fluid No Mask zapewnia perfekcyjny i nieskazitelny wygląd cery przez cały dzień. Fluid nie zmienia koloru w czasie, nie rozmazuje się i nie brudzi ubrań.Lekka, płynna konsystencja sprawia, że fluid idealnie stapia się ze skórą, dzięki czemu makijaż wygląda świeżo i naturalnie, a skóra nie jest obciążona. Cera o wyrównanym kolorycie staje się gładka i aksamitna w dotyku. Zawarty w formule kwas hialuronowy odpowiednio nawilża skórę, w efekcie czego cera wygląda zdrowo i promiennie. Elastonyl zapewnia skórze odpowiednie napięcie oraz ochronę i regenerację.
Zadbana, piękna cera i ukryte niedoskonałości! 
Efekty potwierdzone w badaniach:*
93% naturalny wygląd makijażu, bez efektu maski
96% efekt satynowej i gładkiej cery
70% nawilżenie i wygładzenie cery
70% mniejsza widoczność zmarszczek


Bardzo ładne opakowanie. Prosty, elegancki kartonik - bez niepotrzebnych ozdobników, produkt na pierwszym miejscu. Butelka solidna, szklana, gruba ze złotą zakrętką. Bardzo mi się taki design podoba - widać, że przemyślany i spójny. Jeden mały minusik za aplikację. Butelka nie ma żadnego dozownika co czasami grozi zapaskudzeniem łazienki.


No i teraz najważniejsze - jak bardzo producent ma tym razem racje w swoich obietnicach? Ultralekki? 100%  prawda. Fluid Lirene NO MASK ma lekko wodnistą, super lekką konsystencję. Rozsmarowuje się jak leciutki krem nawilżający, można też go bezkarnie "wklepać" w skórę. Nie tworzy smug, nie podkreśla skorek i nie zbiera się w zmarszczkach (nawet pod oczami !). Nie zmienia koloru. Faktycznie jest dość trwały. Skóra po aplikacji jest nawilżona, naturalna, promienna i jakby...wypoczęta. Trochę słabo kryje - co przy moich plamach jest minusem, ale ten naturalny "look" sprawia, że wolę go niż niejeden mocno kryjący (nienawidzę mieć maski, nawet kosztem niedoskonałości). Poza tym, producent obiecuje wyrównanie kolorytu a nie krycie i tą obietnicę spełnia doskonale. 

Uwaga fotki przy oknie, bez make-up i tylko z fluidem

   


Nie wypowiem się na temat jego działania napinającego itd ponieważ używam też innych kosmetyków o podobnym działaniu. Właśnie doczytałam, że nie brudzi - potarłam koszulką po policzku i faktycznie! Koszulka czysta! To do czego ktoś mógłby się przyczepić to mały wybór kolorów. Mój to 03 - beż. Do wyboru mamy jeszcze jasny i naturalny. Druga sprawa to cena. Jeśli do tej pory wydawałyśmy 15-20 zł na fluid z niższej półki,  to podstawową cenę 37,99 możemy uznać za zbyt wysoką. Pamiętajmy jednak o zbliżającej się promocji w Rossmann i obecnej w Superpharm, które pomogą nam przetestować go w znacznie niższej cenie ;) Osobiście uważam że fluid Lirene NO MASK wart jest swojej ceny. Co więcej, myślę, że gdy tylko się skończy kupię kolejny! No dobra, pewnie kupię w Rossmannie podczas najbliższej promocji bo nie wytrzymam ;). Dziewczyny - warto!



5 komentarzy:

  1. Nie miałam go, ale widzę, że jest godny uwagi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę duże pozytywne zaskoczenie ostatnich tygodni.

      Usuń
  2. dość ciekawy produkt, zwłaszcza jeśli się nigdzie nie zbiera z czym wiele osób ma niestety problem... Mnie przekonał tym, że nie brudzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. używam kolejnego opakowanie. Nie zbiera się. No chyba ze wywalimy na siebie pół butelki to wtedy gwarancji nie daje ;)

      Usuń
  3. Miałam ten podkład i szybko sprzedałam dalej. Za ciemny kolor jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń