Od dawna mówię, że mam 40 lat (zostało mi jeszcze 4,5 miesiąca). Psychicznie przygotowania, aby szoku nie doznać gdy ten dzień nadejdzie. A nadejdzie skubany szybciej niż się spodziewam. No nic, w ramach oswajania kupiłam serum KOLASTYNA, specjalnie na moje obecne i przyszłe zmarchy. Takie co to ma na pudełku napisane 45+. Miałam ostatnio dużo stresów, źle się odżywiałam, mało spałam - czyli biologicznie pewnie już ten wiek osiągnęłam ;).
Kosmetyk kupujemy w plastikowym opakowaniu z pompką (wygodne w użyciu, jednak nigdy nie wiem ile produktu zostało w środku i za nic w świecie nie wydłubię go do końca). Całość schowana w kartonik z dokładnym opisem składu i działania. No to dowiedzmy się, czego powinniśmy oczekiwać przy regularnym stosowaniu.
SPEKTAKULARNE REZULTATY: Natychmiast: skóra jest aksamitnie miękka i gładka. Już po 5 dniach: skóra jest widocznie jędrniejsza i promienna. W 4 tygodnie: ilość i głębokość zmarszczek ulega wyraźnej redukcji
100% NATURALNY EKSTRAKT Z KAWIORU: źródło cennych składników odżywczych, stymuluje syntezę kolagenu, wspomaga redukcję zmarszczek dla efektu młodziej wyglądającej skóry. CERAMIDY: odbudowują ochronną warstwę lipidową, wspomagają skórę w odzyskaniu elastyczności i jędrności. LIFTINTENSE: innowacyjny składnik aktywny naturalnego pochodzenia, który zapewnia natychmiastowe i długotrwałe działanie ujędrniające oraz pomaga zmniejszać nierówności skóry i zmarszczki mimiczne.
Co ważne kosmetyk wolny jest od parabenów, parafiny i barwników. Serum ma formę mętnego żelu o słabym "kosmetycznym" zapachu. Nic natarczywego. Łatwo się rozprowadza i przyjemnie chłodzi skórę (jak to żel). Używałam uczciwie, codziennie aż serum się skończyło No i co? Ano niestety niewiele. Po pierwsze trochę kleiła mi się po nim skóra - co mnie wkurzało. Ale to bym zniosła, gdyby szło w parze ze znikaniem zmarszczek. Ale nie znikały. Nic mi się nie napięło, nie rozjaśniło, nie ujędrniło. Nawet się zmiękczyło lub rozpromieniło :(. Po prostu nic się nie wydarzyło. Ani natychmiast ani po 4 tygodniach.
Dodatkowego minusa dodam za lekkie uczucie ściągania skóry (cerę mam raczej normalną), ale producent podkreśla, że po nałożeniu serum można nałożyć krem. Tyle, że ja lubię sobie ułatwiać życie i nie lubię zbyt dużej ilości warstw na twarzy - szczególnie wieczorem. Podsumowując - nie jest to kosmetyk po który sięgnę ponownie. Być może problem tkwi w różnicy wieku, ale nie sądzę. Na logikę efekt zmiękczenia i uelastycznienia poczuć powinna nawet 40 letnia skóra. Nie mówiąc o tym, że zmarszczki w moim wieku są znacznie drobniejsze i płytsze niż 5 lat później. Cena też nie zachęca, bo za opakowanie 50 ml zapłacimy około 27 zł. Mimo to marki KOLASTYNA nie przekreślam całkowicie a w szafce czeka jeszcze kilka pozycji z ich oferty. Mam nadzieję, że mile mnie zaskoczą.
Byłam na MeetBeauty! Tyyyle dobroci, tyle fajnych ludzi!
Jak się ogarnę to pokaże coś więcej. Na razie zastanawiam jak nałożyć na siebie na raz te wszystkie dobrodziejstwa....
Jak się ogarnę to pokaże coś więcej. Na razie zastanawiam jak nałożyć na siebie na raz te wszystkie dobrodziejstwa....
Jesteś chyba pierwszą kobietą jaką "znam", która sama się postarza. Chociażby o te 4,5 miesiąca ;)
OdpowiedzUsuńO ile dobrze widzę, To jest opakowanie typu airless, a więc wykorzystujesz produkt niemal do ostatniej kropelki :) Szkoda, że się nie sprawdził.
50 yr old Web Designer III Tessa Bicksteth, hailing from Courtenay enjoys watching movies like "Craigslist Killer, The " and Book restoration. Took a trip to Rock Art of the Mediterranean Basin on the Iberian Peninsula and drives a Sonata. tutaj jest jego komentarz
OdpowiedzUsuń