Lady Wawa

Strony

  • Strona główna
  • Kontakt
  • Uroda
  • Moda
  • Rodzina

10/28/2015

GOLDEN ROSE - sposób na niesforne brwi. Odkrycie konferencji Meet Beauty


Z wielką radością wzięłam udział  w konferencji "urodowej" Meet Beauty, która odbyła się 24 października w Warszawie. :) Wróciłam z niej obładowana prezentami, bogatsza o wiedzę (szczególnie z zakresu "panokciowego") i o kilka nowych blogowych znajomości. Nie byłabym sobą, gdybym od pierwszego poranka nie zaczęła testować moich zdobyczy..... Na pierwszy ogień poszedł wynalazek, który miał nadać memu zaspanemu oku wyrazistości i ujarzmić nieco wyliniałe brwi. Puder Golden Rose.


Parę słów od producenta: 

EYEBROW POWDER - PUDER DO BRWI - GOLDEN ROSE
Golden Rose Eyebrow Powder to puder do okolic brwi stworzony po to, aby w naturalny sposób je wygładzić. Wygodny w nakładaniu dzięki aplikatorowi. Produkt dostępny w 7 kolorach.


Jeśli wierzyć napisowi na pudełku, jest on również wzbogacony o witaminę E.


Produkt otrzymałam w prezencie, po wcześniejszej analizie moich potrzeb i profilu kolorystycznego prze przeuroczą Panią wizażystkę, której imienia nie pamiętam i bardzo żałuję :).
Jako, że brwi mam naturalnie w kolorze czarnym, wybrałyśmy odcień 107 (najciemniejszy). Dla tych nieco jaśniejszych opraw oczu zostaje 6 innych odcieni, więc każdy dobierze coś dla siebie.


Mój kłopot polega na tym, że czas mojej durnej młodości przypadały w okresie mody na wyskubane, cienkie brwi. No i niestety do dziś nie wróciły one w pełni do stanu naturalnego. Muszę je niestety trochę poprawiać. Nie jestem fanką szerokich i bardzo ciemnych skrzydeł kruka (starość nie radość), więc szukałam efektu bardzo naturalnego.


Produkt otrzymujemy w kartonowym pudełeczku z okienkiem przez które widać kolor pudru. Po wyjęciu z wewnątrz wypada też niewielki pędzelek i dwóch końcówkach. Ostro ścięty dość sztywny pędzelek i spiczasta gąbeczka. Tutaj mały minus, bo nie ma jak schować owego pędzelka więc mamy spore szanse go zgubić ;). Ja na razie korzystam z tekturowego pudełka ale ile ono przetrwa w mojej kosmetyczce to nie wiem.


Zdecydowanie wolę operować pędzelkiem, który daje efekt bardziej rozproszony i naturalny.  Przydałoby się aby był nieco bardziej miękki ale nie będę się czepiała. Końcówka "gąbeczkowa"  moim zdaniem tworzy linie zbyt kontrastowe. Ale wiadomo, że wszystko zależy od gustu i potrzeb.


Najciemniejszy odcień (107) nie jest całkowicie czarny co daje możliwość stopniowego przyciemniania, bez efektu sztuczności.

od góry: elekt nakładania gąbeczką, efekt nakładania pędzelkiem (1 warstwa),
efekt nakładania pędzelkiem, 2 warstwy

Produkt nakłada się łatwo i można go bezpiecznie rozetrzeć palcami jeśli przesadzimy z aplikacją. W zależności od ilości nakładanego produktu otrzymujemy efekt mniej lub bardziej naturalny.

  U mnie na co dzień wygląda to tak: 


Puder się nie osypuje (również w czasie aplikacji) i wytrzymuje na brwiach cały dzień. Jestem bardzo zadowolona i myślę, że kiedy się skończy, sięgnę po niego ponownie. Zajmie mi to zapewne trochę czasu bo wygląda również na dość wydajny :) Cena również jest zachęcająca - 10,90 zł. za opakowanie 2,5g. Zdecydowanie warto go wypróbować!

Czytaj więcej »
on 10/28/2015 7
Podziel się!
Etykiety:
bloggovin, Golden Rose, konferencja kosmetyczna, konferencja Meet Beauty, kosmetyki do brwi, Meet Beauty, puder do brwi, regulacja brwi, spotkanie blogerek, uroda
Nowsze posty
Starsze posty

10/20/2015

Zero niedoskonałości - korektor na plamy pigmentacyjne od YVES ROCHER

Walka z plamami odcinek 1054. Zaczynam być lepsza niż "Moda na sukces" ;). Miałam urodziny i YVES ROCHER skusiło mnie zniżką bardzo dużą, bowiem taką ile mam lat. Dałam się namówić na korektor, który miał w naturalny i skuteczny sposób pozbawić mnie mojego utrapienia. Cena regularna 96 zł (obecnie na stronie 69 zł). Byłoby na pewno milej gdyby za taką cenę kosmetyk miał nieco większą pojemność a nie smętne 14 ml. No, ale wiedziały gały co brały.


Co, według producenta ma sprawić, ze to własnie ten kosmetyk wybieli moje plamy?

Naukowcy Yves Rocher połączyli lukrecję - roślinę o wyjątkowych właściwościach rozjaśniających oraz biały łubin, który koryguje przebarwienia skórne. W ten sposób powstał precyzyjny korektor do skutecznej walki z plamami pigmentacyjnymi. Wystarczy miesiąc stosowania, aby zauważyć, że cera jest bardziej jednolita a widoczność przebarwień znacząco zmniejszona. 

Intensywność plam pigmentacyjnych:
-15%** po 15 dniach
-29%* po 1 miesiącu

Blask skóry: 
+32%* po 15 dniach
+61%* po 1 miesiącu

* Badania kliniczne przeprowadzone na 21 ochotnikach w ciągu 4 tygodni stosowania 2 razy dziennie

Kosmetyk kupujemy w tekturowym pudełku o minimalistycznym, niemal aptecznym designie, wewnątrz znajduje się miękka tubeczką z tworzywa w lekko opalizującym odcieniu bieli, zakręcana, z masywną, przejrzystą końcówką z tworzywa.



Kolor brudno biały (beż?), zapach lekko wyczuwalny, średnio ładny, konsystencja super, jak lekki krem nawilżający. Ładnie się rozprowadza, dobrze wchłania, nie lepi, nie zatyka porów, nie wysusza.
Bez większych utrudnień można stosować pod makijaż. Nie wiem, dlaczego jest nazwany korektorem - bowiem nic nie kryje. Ja powiedziałabym, że jest o coś w rodzaju serum.



No i teraz najważniejsza informacja - czy działa? Smarowałam się dzielnie, rano i wieczorem. Smarowałam miejscowo tylko tam, gdzie mi najbardziej zależało, bo wiedziałam że mała pojemność na długo mi nie wystarczy. I tu pierwsza niespodzianka - korektor jest całkiem wydajny! Jeśli chodzi o działanie, to tak,  zauważyłam rozjaśnienie skóry! Efekt szczególnie widoczny jest tam gdzie pogłębiły się plamy posłoneczne. Te stare, duże plamy hormonalne, jak były, tak są :(.


Podsumowując - jeśli przywiozłyście z wakacji niechciane pamiątki w postaci przebarwień - to idealny kosmetyk dla Was. Jeśli jednak, podobnie jak ja walczycie z uporczywymi plamami po zabiegach lub o podłożu hormonalnym - raczej nie liczcie na rewelacyjne efekty. Cena jak na taką pojemność też jest nieco wygórowana. Ja w każdym razie nie kupię go ponownie.
Czytaj więcej »
on 10/20/2015 13
Podziel się!
Etykiety:
uroda
Nowsze posty
Starsze posty
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

Moje Social Media


O mnie

To ja, Marta. Babeczka 40+, mama Franka i najgorsza pani domu na świecie. Gdy nie zbawiam świata - badam czy kosmetyki spełniają obietnice i jak zabiegi oszukują naturę. Piszę dla przyjemności i aby ułatwić Wam wybór. Fajnie, że jesteście. KONTAKT: ladywawablog@gmail.com

Archive

  • ►  2020 (2)
    • ►  cze 2020 (1)
    • ►  mar 2020 (1)
  • ►  2019 (7)
    • ►  lis 2019 (1)
    • ►  wrz 2019 (1)
    • ►  lip 2019 (1)
    • ►  mar 2019 (1)
    • ►  lut 2019 (1)
    • ►  sty 2019 (2)
  • ►  2018 (11)
    • ►  wrz 2018 (1)
    • ►  sie 2018 (1)
    • ►  lip 2018 (1)
    • ►  cze 2018 (1)
    • ►  maj 2018 (3)
    • ►  kwi 2018 (3)
    • ►  mar 2018 (1)
  • ►  2017 (16)
    • ►  lip 2017 (1)
    • ►  cze 2017 (2)
    • ►  maj 2017 (1)
    • ►  kwi 2017 (3)
    • ►  mar 2017 (3)
    • ►  lut 2017 (2)
    • ►  sty 2017 (4)
  • ►  2016 (17)
    • ►  gru 2016 (2)
    • ►  paź 2016 (1)
    • ►  wrz 2016 (2)
    • ►  sie 2016 (1)
    • ►  lip 2016 (2)
    • ►  cze 2016 (1)
    • ►  maj 2016 (2)
    • ►  kwi 2016 (3)
    • ►  lut 2016 (2)
    • ►  sty 2016 (1)
  • ▼  2015 (22)
    • ►  gru 2015 (2)
    • ►  lis 2015 (2)
    • ▼  paź 2015 (2)
      • GOLDEN ROSE - sposób na niesforne brwi. Odkrycie k...
      • Zero niedoskonałości - korektor na plamy pigmentac...
    • ►  wrz 2015 (3)
    • ►  lip 2015 (2)
    • ►  cze 2015 (1)
    • ►  maj 2015 (2)
    • ►  kwi 2015 (2)
    • ►  mar 2015 (1)
    • ►  lut 2015 (3)
    • ►  sty 2015 (2)
  • ►  2014 (37)
    • ►  gru 2014 (2)
    • ►  paź 2014 (3)
    • ►  sie 2014 (1)
    • ►  lip 2014 (3)
    • ►  cze 2014 (2)
    • ►  maj 2014 (2)
    • ►  kwi 2014 (4)
    • ►  mar 2014 (7)
    • ►  lut 2014 (8)
    • ►  sty 2014 (5)
  • ►  2013 (78)
    • ►  gru 2013 (7)
    • ►  lis 2013 (4)
    • ►  paź 2013 (2)
    • ►  wrz 2013 (2)
    • ►  lip 2013 (5)
    • ►  cze 2013 (5)
    • ►  maj 2013 (2)
    • ►  kwi 2013 (4)
    • ►  mar 2013 (8)
    • ►  lut 2013 (15)
    • ►  sty 2013 (24)
  • ►  2012 (10)
    • ►  gru 2012 (10)

Obserwatorzy

Szukaj na tym blogu

Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Lady Wawa. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.