No miałam focha - tak się starałam, a oni mnie nie chcieli! Chciałam być Ambasadorką Le Petit Marseillais, testować, czuć się wyjątkowo... a tu nic. Wszyscy mają a ja nie. FOCH. Długo gniewać się jednak nie umiem, a reklamy, opakowania i zapachy tak kusiły, że postanowiłam łaskawie wybaczyć marce ;). Poleciałam do Rossmanna i kupiłam w cenie promocyjnej (15,49) ogromną butlę kremowego żelu pod prysznic i do kąpieli Le Petit Marseillais Morela i orzech laskowy (650 ml).
Na początek kilka słów od producenta:
Ma łagodną formułę myjącą i nawilża skórę. Daje obfitą i łatwą do spłukania pianę o zapachu inspirowanym słodkim aromatem świeżo zebranych moreli i orzechów laskowych. Jego świeże i owocowe nuty Cię zauroczą. Pozostawia skórę miękką, nawilżoną i odżywioną. Neutralne dla skóry pH. Produkt testowany dermatologicznie. (obrazki orzecha i moreli ze strony producenta)
![]() |
![]() |
Skład: Aqua, sodium laureth sulfate, glycerin, cocamidopropyl betaine, sucrose cocoate, corylus avellana seed extract, prunus armeniaca fruit extract, propylene glycol, cocamide MEA, lauryl glucoside, disodium cocoamphodiacetate, ceteareth-60 mysteryl glycol, sodium lauryl sulfate, sodium chloride, styrene/acrylates copolymer, polyquaternium-7, polysorbate 20, citric acid, sodium glycolate, sodium benzoate, parfum, hexyl cinnamal, geraniol, linalool, benzyl salicylate, butylphenyl methypropional.
Na dzień dobry plus za ładne opakowanie, duży format i możliwość użycia zarówno w wannie
jak i pod prysznicem. Bardzo podobała mi się wzmianka o surowcach wtórnych na opakowaniu.Zawsze zwracam uwagę na takie rzeczy, niby nic a jednak.
Opakowanie nadaje sie do recyclingu: wyrzucając butelkę z zakrętką do segregowanych
odpadów sprawisz, ze surowiec zostanie ponownie wykorzystany
![]() |
źródło |
Od razu wypróbowałam :) I co? I rozważałam czy się śmiertelnie nie obrazić na Le Petit Marseillais. Przecież to produkt stworzony dla mnie! Zapach jak z morelowego deseru...no i ta piana! Uwielbiam kąpiel z pianą a tutaj niewielką ilością możemy sobie wyczarowywać prawdziwe puchate szaleństwo.
Na dokładkę żel (dla mnie to właściwie mleczko) bardzo dokładnie myje, pozostawia ciało pachnące i ... super nawilżone. Producent co obiecał, to dał. Nie mam się do czego przyczepić, absolutnie. W produkcie kapałam też swojego 4 letniego synka i nie dość że miał kupę zabawy z pianą to jeszcze miłą w dotyku, mięciutką skórę.
Urocza kampania reklamowa, doskonała jakość, wspaniałe działanie, przyjemność z użytkowania i na dokładkę starania aby chronić środowisko. Wiem, że nikt nie jest idealny, ale tutaj mam wrażenie, że ktoś się bardzo stara. Brawo Le Petit Marseillais! Z przyjemnością wydam pieniądze na kolejne produkty. Mam nadzieję, że równie zadowolone będą panie przedszkolanki , które na koniec zajęć otrzymały ode mnie torbeczki z właśnie tymi kosmetykami. Miałam nosa, że warto!
A żeby nie było, że oprócz L'Occitane to nikt mnie nie kocha to dojechały do mnie właśnie takie skarby ;)
Oczywiście z tym fochem żartuje :) Jak zauważycie, prawie 100% kosmetyków w moich recenzjach to własne zakupy albo wygrane w normalnych konkursach. i akcjach na FB dostępnych dla wszystkich. Klasyczna współpraca zdarzyła mi się chyba raptem 2 razy :). W sumie to chyba nie powinnam się tym chwalić bo wychodzi że strasznie słaba jestem :), nawet nastolatki, po miesiącu blogowania mają współprace!