
Jakiś czas temu wzięłam udział w "rozdaniu" L'Occitane na FB w wyniku którego otrzymałam miniaturkę kremu do rąk gratis. Mogłam odebrać samą próbkę w sklepie, lub dostać ją w przesyłce podczas zakupów internetowych. Wzbogacona o dodatkowy rabat 10% zdecydowałam się zamówić sobie krem pod oczy. Naczytałam się pozytywnych opinii, peanów na temat składu i naturalności ich kosmetyków i nie mogłam się powstrzymać. W podziękowaniu za złożone zamówienie mogłam wybrać sobie również prezent w postaci próbek innych kosmetyków. Ja wybrałam zestaw 2 próbek (na dzień i na noc) kremu o zabawnej nazwie "Drogocenny Krem". Biorąc pod uwagę cenę - nazwa bardzo trafna :).
Ale wróćmy do pielęgnacji skory wokół oczu. Kremik przybył do mnie w uroczym pudełeczku w stylu retro. Wewnątrz znalazłam ciężki szklany słoiczek z metalową zakrętką. Bardzo stylowy i ślicznie wygląda na półce w łazience....
Co mówi producent?
Ten bogaty balsam (z 5% zawartością masła shea) zapewnia optymalne nawilżenie i ochronę przed działaniem szkodliwych czynników zewnętrznych. Wygładza zmarszczki mimiczne i zapobiega ich powracaniu. Rekomendowany przez oftalmologów oraz dermatologów może być stosowany nawet do wyjątkowo wrażliwej cery. Balsam pracuje na rzecz 24-godzinnego nawilżenia, chroni skórę przez wysuszaniem. Podczas chłodnych miesięcy skóra łatwo ulega wysuszeniu, szczególnie w delikatnych i bardzo wrażliwych miejscach w okolicach oczu. Pojemność: 15 ml, cena 119 zł
Krem ma biały kolor, nie pachnie i ma konsystencję zbliżoną do kleju do papieru w tubce...Przyznam szczerze, że nie jestem fanką takiej konsystencji - ciężko jest go nabrać, ciężko rozsmarować. Najlepszą metodą okazało się oklepywanie powierzchni kremu a następnie oklepywanie okolic oczu (w sumie, zdrowiej dla skóry). To jednak nie koniec problemów. Krem nałożony w niewielkiej ilości nie dawał efektu nawilżenia, nałożony w zbyt dużej wałkował się , nie wchłaniał i dawał nieprzyjemny film. Kombinowałam na wiele sposobów uważając, że to ja robię coś nie tak.
Niestety kolejne dni pokazywały mi wyraźnie, że kupiłam bardzo kosztowny bubel! Krem nie zrobił ze skórą absolutnie NIC! Nie nadaje się pod makijaż bo zostaje na skórze, wałkuje się i roluje. Co gorsza, zauważyłam POGORSZENIE stanu skóry pod oczami! Zmarszczki są bardziej widoczne a skóra wygląda na zmęczoną Jak to możliwe ???? Wydaje mi się że może ten krem jest zwyczajnie "za ciężki" i skóra pod oczami (cieńsza i delikatna) jest zbyt obciążona. Nie wiem czy to możliwe, ale wszystko na to wskazuje. Kompletnie nie wiem co zrobić - chyba moja mama dostanie kolejny prezent do przetestowania a ja jestem biedniejsza o kolejne 100 zł. Już dawno się tak potwornie nie rozczarowałam :(. Wiem, że ta marka ma dobre opinie - może dam jej jeszcze jedną szansę, ale na razie muszę ochłonąć po tej wpadce.
Na plus mogę dodać, że przy takiej konsystencji i zawartości masła shea z pewnością dobrze się sprawdzi jako krem ochronny na stoku lub w podczas przebywania w bardzo suchym otoczeniu. Ale chyba nie o to chodziło.
A Wy? Jakie macie doświadczenia z kremem tej marki?
Błagam zarekomendujcie mi jakiś super krem pod oczy bo się wścieknę!
Nie używam kremów pod oczy ,a z tej marki nic nie mialam :)
OdpowiedzUsuńTak jak piszesz najwidoczniej twoja skóra pod oczami nie potrzebuje tak ciężkigo kremu. Ja np. nie toleruje kosmetyków z masłem Shea chyba, że jest to krem do rąk.
OdpowiedzUsuńBardzo prawdopodobne - nie ma to jak uczyć się na własnych błędach :) Przeczytałam dzisiaj wiele negatywnych opinii o tym kremie , wiec chyba faktycznie średnio im się udał.
UsuńMi bardzo pzrypadł do guzstu, ale ja mam ekstermalnie suchą skórę.
OdpowiedzUsuńbardzo możliwe, że toindywidualna reakcja - ja jednak jestem rozczarowana :(, a szkoda
Usuńz tymi kremami nie miałam jeszcze do czynienia ..
OdpowiedzUsuńPierwsza negatywna opinia jaką widzę :)
OdpowiedzUsuńDzięki za szczerość :)
uwielbiam takie minimalistyczne opakowania ;)
OdpowiedzUsuńMi bardzo pasuje krem pod oczy z Decubala, do kupienia w aptece. Leciutki, ale mocno nawilżający, wygładził mi drobne, mimiczne zmarszczki. Plus za wygodne opakowanie Air-less. Szczerze mówiąc jakoś L'Occitane nie leży w kręgu moich zastosowań. Ceny mają zdecydowanie przesadzone.
OdpowiedzUsuńz tej firmy kuszą mnie tylko kremy do rąk :)
OdpowiedzUsuńlubię kremy do rąk z tej firmy
OdpowiedzUsuńświetne mają kosmetyki tylko szkoda że takie drogie;/
OdpowiedzUsuńJa polecam krem Clinique All About Eyes Rich ( koniecznie w wersji Rich, bo jest też bez niej).
OdpowiedzUsuń