Po dłuższym używaniu nadszedł czas na recenzję otrzymanego od firmy SKINEA Polska regenerującego kremu do stóp marki EVREE. Byłam zachwycona ich peelingiem (recenzja) oraz regenerującym serum do pielęgnacji dłoni (recenzja). Czy krem do stóp dołączył do tych produktów?   I tak i nie.  Ale po kolei.
Zgodnie z obietnicą producenta produkt ten sprawi, że skóra moich stóp natychmiast po nałożeniu stanie się nawilżona, bardziej elastyczna i aksamitna w dotyku. Przy regularnym stosowaniu pożegnam się natomiast z uczuciem suchych i szorstkich stóp. Pojemność  75 ml, cena około 8 zł.


Wszystkie te cuda są możliwe dzięki formule kremu w skład której wchodzą: alantoina, d-pantenol, proteiny jedwabiu, wosk pszczeli, urea oraz naturalny lawendowy olejek lawendowy. Oczywiście nie zawiera parabenów i jest przebadany dermatologicznie. Nie jest testowany na zwierzętach!


Krem stosowałam codziennie, przed snem. Smarowałam obficie stopy, ze szczególnym uwzględnieniem problematycznych miejsc i zakładałam skarpetki. Aby wzmocnić efekt 2 razy w tygodniu stosowałam peeling z tej samej serii. 



Produkt zamknięty jest w poręcznej, miękkiej tubce, co ułatwia zużycie go do końca. Pachnie znacznie intensywniej niż peeling i faktycznie jest to zapach naturalnej lawendy! Dla mnie to duży plus bo uwielbiam ten aromat. Konsystencja jest dość zwarta, przez co produkt jest wydajny i starcza na długo. Faktycznie  tuż po zastosowaniu skóra staje się aksamitna i mięciutka  Jeśli stosuje się go tak jak ja, wieczorem, to po przebudzeniu można nadal cieszyć się miękkimi, nawilżonymi stopami. Polecam taki sposób aplikacji, ponieważ krem długo się wchłania i poranne jego nakładanie sprawi, że spora część wetrze się w skarpetki. 


Z długotrwałych efektów zauważyłam zmniejszenie się przesuszenia skóry (a miałam z tym problem)  i znacznie wolniejsze przyrastanie zrogowaciałego naskórka. Nie mogę powiedzieć, że moje stopy wyglądają teraz jak pupcia niemowlaka, ale z pewnością są w znacznie lepszej kondycji :).

Długo zastanawiałam jak powinnam podsumować moją przygodę z tym produktem. Nie mogę powiedzieć, że efekty jego działania są spektakularne, ale muszę przyznać, że żaden ze stosowanych dotychczas kremów do stóp nie był od niego lepszy. Dlatego z czystym sumieniem polecam ten kosmetyk wszystkim, którym miękkość stóp leży na sercu :) : ) :)

A Wy? Jaki krem do stóp uważacie za najlepszy?
A może macie niezawodne sposoby na delikatne i gładkie stopy?

11 komentarzy:

  1. ojej, nie słyszałam wczesniej o tej marce...do tej pory pomijałam stopy przy zakupach...do ich pielęgnacji uzywaółam balsamu lub kremu do rąk, dopiero niedawno kupuje kosmetyki stricte do stóp...

    OdpowiedzUsuń
  2. Na zrogowaciałe piety wmasowuje/oczywiście po wcześniejszym wymoczeniu i starciu starego naskórka/ na zmianę maść ochronną z witaminą A i kilka kropli olejku rycynowego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jestem na etapie poszukiwań, chętnie wypróbuję evree, ale jeszcze nigdzie nie wpadło mi w oczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się chyba skusze na to serum do rąk od nich, ale może i przy okazji wpadnie coś do stóp :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Nigdy nie wiadomo kiedy trzeba będzie pokazać stopy :)

      Usuń
  6. Nigdy nie słyszałam o tych kremach zazwyczaj używam foot works z Avon :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę koniecznie wypróbować :) Wcześniej nie słyszałam o tej firmie :(

    Obserwuję i liczę na rewanż :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ciągle szukam czegoś, co sparwi, by skóra moich stóp stała się miękka.
    Obecnie używam kremu w piance z mocznikiem. Jest ok. Ale cudów nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  9. nie uzywam nic specjalnego do stop,raczej krem ktory mam do rak ewentualnie ;) pozdrawiam x x x

    OdpowiedzUsuń