http://www.planetawenus.pl/

Od lat z rożnym natężeniem wypowiadam wojnę cellulitowi. Tym razem skuszona reklamą (o, głupoto) kupiłam suplement diety o nazwie Detocell (HASCO-LEK S.A.). Jeśli wierzyć producentowi, środek ten miał w cudowny sposób wpływać na poprawę metabolizmu komórkowego skóry i prowadzić do redukcji "skórki pomarańczowej". Tyle obietnic. Co zatem znajduje się w owych mięciutkich, brązowo/złocistych kapsułkach?



Zgodnie z opisem na pudełku:
- olej z ogórecznika (korzystnie wpływa na ukrwienie skóry oraz jej nawilżenie i elastyczność,  reguluje metabolizm i wspomaga oczyszczanie organizmu ze szkodliwych substancji)
- wyciąg suchy z morszczynu (poprawia krążenie limfatyczne stymuluje przemianę materii i ułatwia spalanie tkanki tłuszczowej)
wyciąg suchy z wąkrotki azjatyckiej  (wspomaga krążenie limfatyczne, ułatwia usuwanie produktów spalania tłuszczu. Poprawia elastyczność włókien tkanki łącznej)
wyciąg suchy z nasion winogron (źródło przeciwutleniaczy  chroni przed wolnymi rodnikami oraz działa ochronnie na naczynia krwionośne)
- olej rybi ( dzięki kwasom Omega-3 wpływają na poprawę struktury i funkcji skóry)


   


Brzmi bardzo naturalnie i obiecująco. Od samego czytania poczułam się gładsza i szczuplejsza. Zgodnie z zaleceniami codziennie podczas posiłku łykałam jedną kapsułkę (całkiem sporą). Ruchu miałam trochę więcej - bo co spadł śnieg, to saneczki z dzieckiem, odśnieżanie posesji plus przedzieranie się w zaspach. Latanie po schodach za 2,5 latkiem o wadze 17 kg robi tez swoje... Dodatkowo w ramach noworocznych postanowień prawie zupełnie odstawiłam słodycze.


Nie oczekiwałam cudów. Wiem, że walka z tym cholerstwem jest trudna (przegrywam ją od jakiś 10 lat). No ale wypadałoby zauważyć JAKĄKOLWIEK reakcję! Niestety, po 30 kapsułkach nie zanotowało absolutnie ŻADNYCH zmian. Równe dobrze mogłabym łykać witaminę C (może wtedy nie przechorowałabym przynajmniej świat?).

Podsumowując - dziewczyny, może na którąś z Was to zadziała. Szczerze jednak wątpię. Dlatego - nie polecam, szkoda kasy. Dla zainteresowanych - dzisiaj widziałam Detocell w Rossmannie w promocyjnej cenie 33,99 zł. Jeśli mimo wszytko chcecie zaryzykować, to przynajmniej nie przepłacajcie.

W Wy? Czy jakiś cudowny środek na "skórkę pomarańczową" na Was zadziałał ?

15 komentarzy:

  1. mam tz. miałam bo mi się już skończył Elancyl Cellu Slim - szkoda tylko że zawsze po kilku miesiącach zaprzepaszczam efekty- pisałam o nim
    TU

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tam nie wierzę w takie specyfiki. Wszędzie piszą, żeby łykać tabletki, ale przy tym trzymać dietę i mieć więcej ruchu. To jeżeli bym zastosowała te dwie rzeczy to żadne tabletki potrzebne nie są by uzyskać jakies efekty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie walczyłam z cellulitem od wewnątrz, a to chyba błąd. W sumie fajnie byłoby zacząć teraz żeby do lata pozbyć się go choć częściowo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ćwiczenia i masaż:) do masażu używam z verony oliwkowego serum, ale ćwiczenia i dieta to podstawa, mało które tabletki i podobne specyfiki działaja :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem wie, u mnie kiepsko z silna wolą....ale właśnie kupiłam półroczny karnet na fitness i już za niego zapłaciłam! Jako że jestem oszczędna to to jest jedyny sposób żeby mnie zmusić do chodzenia :)

      Usuń
  5. najprostszy sposób nie patrzeć na nią ;) a tak poważnie to sposobu nie mam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ech, jeszcze nikt nie wymyślił czegoś, co by nam pomogło :)
    Ale skład ma dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  7. mnie by się przydał ten produkt:)
    z przyjemnością dołączam do obserwatorów i jestem jako 30 z nich:);)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam przydał :) Jak nie działa :( jak znajdę cudowny lek na pewno sie podzielę informacją. Witam 30 obserwującą :)Bardzo mi miło

      Usuń
  8. Ja uzywalam ale moze po pol roku bylo widac poprawe ,skora byla zdrowsza i minimalnie sie cofnal ale to trzeba i ruch i kremy same tabletki nie pomoga

    OdpowiedzUsuń
  9. 59 yr old Structural Engineer Alia Franzonetti, hailing from Langley enjoys watching movies like Body of War and Sketching. Took a trip to Kalwaria Zebrzydowska: Pilgrimage Park and drives a G-Class. isc

    OdpowiedzUsuń