Barwy Harmonii, mydło różane Rose - uwiódł mnie jego zapach. Jeśli lubicie aromaty różane to ten produkt najmocniej i najdokładniej ze wszystkich znanych mi kosmetyków odwzorowuje zapach dzikiej róży. Poza zwykłym zastosowaniem można wrzucić jego kawałki do szafy lub szuflady i cieszyć się pięknym aromatem! Ale od początku. Nic nie wiem o tej firmie - najpierw spodobało mi się opakowanie (takie staroświeckie  kojarzące się z naturą), potem zapach. A co ze składem?

Cytując producenta: 
Mydło różane Barwy Harmonii Rose powstało w oparciu o recepturę, której tradycja sięga 1949 roku. Baza mydła została pozyskana z naturalnego oleju palmowego, co zapewnia niezwykłą delikatność w pielęgnacji skóry.
Mydło zostało przebadane dermatologicznie. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego. Produkt nie był testowany na zwierzętach.

Składniki aktywne

  • Ekstrakt z dzikiej róży - działa antyseptycznie i tonizująco
  • Masło shea - gwarantuje nawilżenie i ochronę przed wysuszeniem
  • Witamina E - od lat znana ze swoich właściwości odmładzających zapewnia ochronę przed starzeniem

Brzmi nieźle. Dodatkowo kostka ma aż 200g, czyli wystarczy na długo. Jak wrażenia?  Zapach  podczas mycia unosi się w całej łazience, pięknie się pieni a skóra w trakcie mycia jest jakby natłuszczona. Po umyciu rąk miałam wrażenie nawilżenia, którego brakuje mi np. przy używanym dotychczas mydle Protex (strasznie wysusza), więc tutaj też na plus. Zapach niestety zupełnie nie utrzymuje się na dłoniach, a szkoda. 

To co mi w tym mydle przeszkadza to:
- rozmiar (jest ogromne przez co nieporęczne)
- kształt (przy tym rozmiarze wolałaby bardziej owalne)
- cena (8 zł!)





Fajnie by było mieć taki balsam albo płyn do kąpieli!
Myślę, że mydło różane Barwy Harmonii raz na jakiś czas zagości w mojej łazience i chętnie poprzyglądam się innym kosmetykom tej firmy. Drugi egzemplarz kupiłam dla teściowej, która uwielbia zapach róży - myślę  że będzie zachwycona!

A Wy? Jak dużą wagę przykładacie do tak prozaicznej rzeczy jak mydło? Macie jakieś ukochane, bez którego nie wyobrażacie sobie codziennej pielegnacji?

18 komentarzy:

  1. piękne opakowanie, a skoro dodatkowo zapach.. :) mmm :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja lubie najbardziej mydla glicerynowe

    OdpowiedzUsuń
  3. Wbrew pozorom sporo wymagam od mydeł, muszą dobrze się pienić, pięknie pachnieć i nie ściągać skóry. Najlepiej jeśli są naturalne:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie też najważniejsze jest to żeby mydło nie wysuszało skory, często myje dłonie i jeśli źle wybiorę mydło to potem skórki i okolice paznokci mam w opłakanym stanie. Glicerynowe tez są fajne ale często słabo się pienią a ja lubię pachnącą piankę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. pieknie wyglada i z pewnoscia slicznie pachnie;]
    zapraszam, u mnie mozna kupic kosmetyki Mariza online;]

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsze co mnie ujęło jak tu weszłam to wygląd bloga! Wspaniały. A mydełko nie spotykane :D Zapraszam do mnie na bloga http://glaasgow.blogspot.com/ . Aha! no i oczywiście obserwuje :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja takie duże mydła kroję na mniejsze części i wtedy jest wygodniejsze w użyciu

    OdpowiedzUsuń
  8. nigdy nie miałam tego typu mydła... muszę w takim razie spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  9. pierwszy raz widzę na oczy te mydło :(

    nominowałam Cie do Liebster Award - http://natalia-klich.blogspot.com/2013/01/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Blog pod względem wizualnym jest bardzo ładny i estetyczny - muszę to przyznać, a jeśli chodzi o mydło to zabrakło informacji gdzie można je kupić bo nie widziałam takiego w żadnym sklepie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiłaś mnie tym mydłem :) I jakie duże :) Gdzie kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  12. Ha, dopiero przeczytałam komentarze, w Ross :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurcze nie mam przekonania do mydła w kostce. Wolę ewidentnie te w płynie

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam mydełka w kostce, ostatnio upodobałam sobie różane z Alterry. Jeżeli gdzieś trafię to na pewno kupię też to z Barwy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe mydełko, lubię różane kosmetyki i mydła, ja stosuję, od roku, mydła naturalne, głównie Alepii, mydło Alep, i wiele innych, marsylskie, syryjskie - są niesamowite, nie tylko myją, ale tez pielęgnują i leczą skórę :)

    OdpowiedzUsuń